Mydlice Dąbrowa Górnicza - Łazowianka Łazy


Mydlice  Dąbrowa Górnicza
Mydlice Dąbrowa Górnicza Gospodarze
1 : 2
0 2P 1
1 1P 1
Łazowianka Łazy
Łazowianka Łazy Goście

Bramki

Mydlice  Dąbrowa Górnicza
Mydlice Dąbrowa Górnicza
ul. Sportowa 1, Strzemieszyce
90'
Widzów: 15
Łazowianka Łazy
Łazowianka Łazy
28'
Nieznany zawodnik
60'
Nieznany zawodnik

Kary

Mydlice  Dąbrowa Górnicza
Mydlice Dąbrowa Górnicza
Łazowianka Łazy
Łazowianka Łazy
74'
Nieznany zawodnik

Skład wyjściowy

Mydlice  Dąbrowa Górnicza
Mydlice Dąbrowa Górnicza
Łazowianka Łazy
Łazowianka Łazy
Brak danych


Skład rezerwowy

Mydlice  Dąbrowa Górnicza
Mydlice Dąbrowa Górnicza
Łazowianka Łazy
Łazowianka Łazy
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Mydlice  Dąbrowa Górnicza
Mydlice Dąbrowa Górnicza
Imię i nazwisko
Volodymyr Kornak Fizjoterapeuta
Łukasz Szymański Trener
Łazowianka Łazy
Łazowianka Łazy
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Administrator Jeden

Utworzono:

18.09.2018

W ramach drugiej rundy Pucharu Polski ulegliśmy drużynie grającej dwie ligi wyżej – Łazowiance Łazy z klasy okręgowej wynikiem 1:2. Przegrać jednak w ten sposób to prawie jak wygrać. Zagraliśmy bardzo dobry mecz i możemy być z siebie naprawdę zadowoleni. Mimo, iż zawodnicy z Łaz grają na co dzień z lepszymi drużynami, tak dziś różnicy klas nie było zupełnie widać.
Już w pierwszym kwadransie zawodnicy KS Mydlice mogli wyjść na prowadzenie. Jednak prawidłowo zdobytej bramki przez Daniela Sobania sędzia postanowił z sobie tylko wiadomych przyczyn nie uznać.
Kilka minut później piłka wpadła za to do drugiej bramki. Dobre crossowe dośrodkowanie celnie wykończył strzałem głową zawodnik Łazowianki. 10 minut później Kamil Dzikowski w swoim stylu pobiegł z piłką między przeciwnikami i dobrym strzałem na dalszy słupek nie dał szans bramkarzowi.
Druga połowa to w dalszym ciągu wyrównana gra obu drużyn. W 65. minucie goście wyszli na prowadzenie, wywołane zgubionym kryciem po rzucie wolnym z narożnika boiska.
Przez całe spotkanie nasi zawodnicy mieli kilka bardzo dogodnych szans na zdobycie bramki m.in. Szymon Burzyński, Michał Granda czy ponownie Kamil Dzikowski. Jednak ostatecznie do bramki wpadł jedynie strzał „Dzika”.

Zrealizowanie założeń przez wszystkich zawodników, dyscyplina taktyczna i odpowiedzialność za grę drużyny: to nas z pewnością cechowało i z tego możemy być dziś dumni kończąc przygodę na 1/16 Finału Pucharu Polski podokręgu Sosnowiec. Silniejsi niż przed meczem podchodzimy już do następnego starcia – w najbliższą niedzielę zagramy na wyjeździe z JSP Wartą Zawiercie.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości